Współcześni fizycy, a coraz częściej i elektronicy ?życzą sobie” i, co ważniejsze, otrzymują monokryształy germanu (jeden z ważnych półprzewodników) o czystości ?siedmiu dziewiątek”. Oznacza to, że w półprzewodnikowym monokrysztale germanu powinno być 99,99999% germanu. Jeden tylko atom obcego pierwiastka na 10 milionów atomów germanu. Zdjęcie obok przedstawia fotografię kryształu wykonaną przy użyciu mikroskopu elektronowego powiększającego dwa miliony razy. Regularność budowy tego kryształu została zakłócona przez jeden tylko obcy atom. Skutkiem takiego właśnie defektu spada wytrzymałość materiału i zmieniają się inne jego właściwości. Niejednorodność budowy, brak uporządkowania atomów w sieci krystalicznej można zlikwidować np. przez wciśnięcie bezładnie rozrzuconych atomów w regularnie zbudowaną siatkę. W ten właśnie sposób ściskając zwykły grafit uzyskujemy szlachetny diament. Niestety, potrzebne do tego ciśnienie wynosi dziesiątki, a nawet setki tysięcy atmosfer. Aby tego uniknąć, stosuje się coraz to nowe, doskonalsze metody ?hodowania” idealnie jednorodnych monokryształów. Metodą hodowania otrzymano już monokryształy wielu metali, w tym również żelaza. Niestety-są one cieńsze od ludzkiego włosa i nie dłuższe niż kilka centymetrów. Badania tych monokryształów wykazały prawdziwość obliczeń teoretycznych: monokryształy żelaza miały w przeliczeniu wytrzymałość równą 13360 MPa, a więc zaledwie o 140 mniej MPa niż wytrzymałość wyliczona.