Podczas ostatniego spotkania w gronie rodzinnym dowiedziałem się niesamowitych rzeczy z historii mojej rodziny. Okazuje się, że ludzie których znam od lat przeżyli w swoim życiu wiele niesamowitych przygód ale i też wielkie dramaty. Patrzę teraz na nich zupełnie inaczej, rozumiejąc zgorzkniałość jednych, wieczne przygnębienie drugich lub pełne optymizmu spojrzenie na świat trzecich. Poznanie własnej historii, przeprowadzenie badań genealogicznych swojej rodziny, to pasjonujące, ale i trudne zadanie.
Od czego zacząć?
Nie każdy ma dostatecznie dużo szczęścia, by móc jeszcze od swoich dziadków, a nawet i pradziadków wydobyć dokładne daty i miejsca dotyczące ich zmarłych krewnych, informacje o <more> powinowactwie konkretnych osób oraz ogólne dane o losach całego rodu. Pomoc przy odszukiwaniu brakujących elementów układanki drzewa genealogicznego niesie genealogia, nauka pomocnicza historii od lat wykorzystywana przez firmy, naukowców i amatorów do prowadzenia tego typu badań. Oczywiście, zawsze można poszukiwać informacji na własną rękę, ale wiąże się to z większymi kosztami, oraz wielokrotnie dłuższym czasem oczekiwań na uzyskanie zadowalających rezultatów. W czym problem? Jak zawsze bywa w przypadkach konkretnych dyscyplin naukowych, także i badania genealogiczne wymagają posiadania określonego zasobu wiedzy oraz doświadczenia. Niezbędna jest tutaj również duża doza cierpliwości. Wielokrotnie podczas prowadzenia poszukiwań natkniemy się na ślepy zaułek, zniechęcimy się do dalszej pracy z powodu braku pomysłu, gdzie dalej szukać. Poszukać wtedy trzeba konkretnej wskazówki, czegoś co jak mitologiczna Ariadna poda nam nić, która pozwoli nam odszukać wyjście z labiryntu historii. Najlepiej w takim wypadku skonsultować postępy swoich prac z innymi badaczami, lub ewentualnie skorzystać z porady profesjonalnej firmy. Na pewno ktoś, kto spojrzy na sprawę świeżym okiem, zauważy, gdzie popełniliśmy błąd i pomoże nam wrócić na właściwy tor.
Nie zniechęcajmy się
Pamiętajmy, porażki i sukcesy są wpisane w pracę genealogów, najważniejsze to zachować cierpliwość i chęci do dalszej pracy. Trzeba spróbować i przekonać się na własnej skórze, że historia swojej, z pozoru nudnej i przewidywalnej rodziny, może okazać się równie pasjonująca, co dobry kryminał. Zachęcam gorąco do próby odtworzenia własnego drzewa genealogicznego, do odtworzenia losów swojej rodziny, dzięki czemu lepiej ich poznamy. Kto wie, może i lepiej poznamy siebie.