Historia bogacenia się ludzi jest niejednokrotnie historią fałszowania złota, srebra i wszystkich drogich poszukiwanych towarów i wyrobów, a więc i kamieni szlachetnych. Jedni chcieli zarobić na kamieniach imitujących prawdziwe, inni – biedniejsi, chcieli udawać bogatych i nosili imitacje, które za niewielkie pieniądze udawały prawdziwe kamienie szlachetne. Wszyscy, od początku istnienia ludzkości, chcieli nosić jakieś upiększające ozdoby, kolorowe kwiaty, wielobarwne ptasie pióra, a później kamienie-kwiaty ziemi. Tradycyjnie uznawany za szmaragd, kamień, przez który Neron oglądał płonący Rzym, zachował się do dziś i znajduje się w zbiorach Watykanu. Przed kilkunastoma laty udostępniono go francuskiemu mineralogowi, który na podstawie szczegółowych badań mineralogicznych stwierdził, ze nie jest to szmaragd, lecz-oliwin. Krzemian magnezu i żelaza-jeden z najpospolitszych minerałów skałotwórczych, choć wyjątkowo pięknie zabarwiony. Takich pomyłek wynikających z niewiedzy było znacznie więcej. Później, gdy nauczono się już rozróżniać kamienie szlachetne, zaczęto mylić się świadomie. Ci, którzy wiedzieli więcej, oszukiwali tych, którzy wiedzieli mniej, sprzedając im kamienie szlachetne prawdziwe, ale ?udające” inne kamienie. Kamienie te moglibyśmy nazwać kamieniami prawie prawdziwymi.