Rate this post

Ponadto, nacisk jest położony zawsze na wpływ, jaki mają rodzice na dziecko. Rodzice są zawsze opisywani jako osoby biorące aktywny udział w określeniu, całkiem niezależnie od niemowlęcia, postaw, jakie one przyjmują. Ani jedno z tych założeń nie jest prawdziwe.

Rodziców nie muszę przekonywać co do prawdziwości pierwszej kwestii. Najlepiej widzą oni, jak często odczuwają zmęczenie, złe samo|poczucie, brak cierpliwości oraz czasu na zrobienie wszystkiego i że często ich umysły zaprząta wiele innych zmartwień nie związanych bezpośrednio z wychowaniem dzieci. Fakt, że dziecko wywiera potężny wpływ na rodziców, oraz to, że nawet kilkudniowe dziecko potrafi kierować ich zachowaniem się i kontrolować je, może być dla nich dużym zaskoczeniem. Do niedawna rozmiar wpływu dziecka na rodzi|ców był pomijany w badaniach naukowych i wielu psychologów nie wierzyło w jego znaczenie. Obecnie, w wyniku kilku szczegółowych

badań, rzeczywiste znaczenie wpływu dziecka na rodziców w odniesie|niu do charakteru stosunków, jakie panują w rodzinie, jest powszechnie uznane. Część tej nowej wiedzy pochodzi z badań nad maltretowa|niem dzieci, co jest zjawiskiem powszechnym zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Bardzo niewiele zgłoszeń pobić nie pozwa|la na podanie dokładnej liczby dzieci i niemowląt – ofiar przemocy, której sprawcami są ich rodzice liczba ta prawdopodobnie sięga milio|nów. Kiedy rodzice – sprawcy pobicia dzieci stawiani są w stan oskarżenia przed sądem, otrzymują bardzo surowe kary i określani są mianem „nikczemnych” , „złych”, „przewrotnie sadystycznych”. Cho|ciaż nie pochwalam znęcania się nad dziećmi, to jednak przypuszczam, że niewielu jest rodziców, którzy czytając o podobnych wypadkach nie przywołują z pamięci sytuacji, w których mieli ochotę pobić, własne dzieci. Publikując wyniki niektórych badań w książce pt. Child Effects on Adults (Wpływ dziecka na dorosłych) Richard Bell i Lawrence Harper napisali: